Tym razem na wyraźne życzenie słuchacza odcinek dłuższy… Będzie mowa o sąsiadach, czasie wolnym i okupacyjnych obostrzeniach…
Każdy, kto wysłuchał lub przeczytał poprzednich odcinki, wie, że warto sledzić kolejne, bo wspomnienia mojego Taty mają ogromną wartość historyczną i sentymentalną.
Tym razem Tato opowiada o początkach wojny w Krakowie – kłopotach z prowadzeniem lekcji i ucieczce z Krakowa.
Otóż w dniu urodzin mojego Taty, 9 maja 1932 roku, IKAC, bo tak skrótowo określało się gazetę, donosił na stronie tytułowej o zgonie prezydenta republiki francuskiej, Pawła Doumera, który zginął z rąk Rosjanina Gorgułowa.
I później był na Syberii. Nie znam szczegółów i dlatego żałuję, żeśmy się ojca bardziej szczegółowo nie wypytywali. Oni gdzieś tam głęboko siedzieli na Syberii. Nawet nie wiedzieli, że w Rosji wybuchła rewolucja, zmienił się system. Car został obalony i Rosja stała się komunistyczną Rosją Sowiecką…