Moje ostatnie urodziny, tak licznie zauważone, skłoniły mnie do napisania okolicznościowego wierszyka ku chwale ZUS.
Każdy, kto wysłuchał lub przeczytał poprzednich odcinki, wie, że warto sledzić kolejne, bo wspomnienia mojego Taty mają ogromną wartość historyczną i sentymentalną.
Otóż w dniu urodzin mojego Taty, 9 maja 1932 roku, IKAC, bo tak skrótowo określało się gazetę, donosił na stronie tytułowej o zgonie prezydenta republiki francuskiej, Pawła Doumera, który zginął z rąk Rosjanina Gorgułowa.
I później był na Syberii. Nie znam szczegółów i dlatego żałuję, żeśmy się ojca bardziej szczegółowo nie wypytywali. Oni gdzieś tam głęboko siedzieli na Syberii. Nawet nie wiedzieli, że w Rosji wybuchła rewolucja, zmienił się system. Car został obalony i Rosja stała się komunistyczną Rosją Sowiecką…
Porzućcie wszelkie inne zajęcia, a to: robienie pompek, jedzenie owoców, przyjazne gesty wobec sąsiadów, z oglądanie tasiemcowych seriali na Netflixie i dokuczania mężowi/żonie ( niepotrzebne skreślić).