Noworoczne rezolucje

Noworoczne rezolucje

Mój ulubiony bard francuskiej piosenki, Georges Brassens, napisał wiele pięknych pieśni, ale „Nie prośba o rękę Twą” akurat stanowi esencje konsekwencji trwania w matrimonium.
Pozwólcie, że zacytuję jedną zwrotkę wraz z refrenem:

Czar Wenus często traci moc,
gdy okazuje się, że noc
poświęca praniu.

Za żadną cenę nie chcę, by
mej róży płatki w sosie szły
na drugie danie.

Mam zaszczyt więc
nie prosić cię
o rękę twą
i zamiast niej
wyciągnij ku mnie
swoją dłoń.

Cytuję ten utwór, gdyż uważam, że często zaniechanie jakiegoś projektu przynosi o wiele lepsze efekty niż jego uporczywe wcielanie – dosłownie i w przenośni.

Tak przeważnie dzieje się z noworocznymi postanowieniami,

które w języku angielskim noszą miano „resolutions”. Otóż wszyscy dobrze wiemy, jak znikomą moc sprawczą mają rezolucje ONZ. Ich głównym celem jest zapewnienie alibi prawie 36 tysiącom  urzędników, którzy zaludniają tę organizację.
Nie o globalnej polityce chcę jednak pisać. Jak zapewne większość z Czytelniczek i Czytelników zorientowała się, że na mocy kalendarza gregoriańskiego, strefa czasowa po strefie czasowej, wkroczyliśmy w rok 2024, który okazuje się być na domiar złego,( bo dłuższy), rokiem przestępnym!

Jest to moment, w którym lwia część populacji wymyśla przeróżne cele życiowe. Jedni chcą schudnąć, drudzy nabrać ciała, inni wrócić na łono rodziny. Jest też grupa zapaleńców zamierzających to łono opuścić, ale spuśćmy kotarę milczenia na ich niecne i niemoralne zamiary! Tym bardziej, że częstokroć nieprzyjazne łono, na próbę ucieczki reaguje nad wyraz nerwowo.

Myślę, że wyliczanie zamierzeń związanych z przełomem roku nie ma większego sensu, a każdy z Was z osobna i wszyscy razem, możecie taką listę pod postem stworzyć w komentarzach! Najbardziej oryginalne i zarazem niespełnialne, nagrodzimy Nimbem Nadredaktora, które to wyróżnienie wejdzie na stałe do kanonu relacji, tej świetlanej postaci z pokornym ludkiem konsumentów kreatywnego kontentu bloga! 

Wszyscy zatem będą kontenci, a Nadredaktor otworzy kolejną transzę wpłat na Zrzutka.pl.

Uważajcie bo teraz nastąpi najważniejsza część felietonu. Porzućcie wszelkie inne zajęcia, a to: robienie pompek, jedzenie owoców, przyjazne gesty wobec sąsiadów, z oglądanie tasiemcowych seriali na Netflixie i dokuczania mężowi/żonie ( niepotrzebne skreślić). Wszystkie te czynności bledną wobec KONCEPTU niżej podpisanego:

Otóż w roku 2024 mocno postanowiłem

NIE MIEĆ POSTANOWIEŃ.

Wierzcie, że nie jest to łatwe, gdyż narażam się w ten sposób najbliższym osobom, które na przykład deklarują niepisanie, co jest dla mnie absolutnym zanegowaniem własnego Ja w imię nie do końca sprecyzowanych zasad! Bowiem osobiście dla mnie taka deklaracja to absolutna cywilna autodegradacja i nie chodzi mi tutaj bynajmniej o oddanie na złom wysłużonego ropniaka.

Wytrwanie w braku postanowień skutkuje również towarzyskim ostracyzmem, przynajmniej w pierwszych momentach Nowego Roku. O czym będziecie ze znajomymi i rodziną rozmawiać na karnawałowych party? Zapewne zaczną was wytykać palcami i zarzucać socjopatię. No bo jak to? Początek roku bez rezolucji? To jak rewolucja październikowa bez Lenina a PiS bez Kaczyńskiego!!! Będą wam też zazdrościć, że w związku z niepodjęciem wyzwań ominie was oczywisty kac moralny wynikający z ich niedotrzymania. Tym samym wasza psychika poszybuje w górę, a nadwaga w wyniku nadużywania słodkości zejdzie na dalszy plan.

W ZWIĄZKU Z TYM BARDZO NIE PROSZĘ ŁASKAWIE O WSPARCIE DUCHOWE!!!

Wasz Niereformowalnie Nieobowiązkowy Nadredaktor!!!

Leave a Reply

Powrót na górę