
Dopadł mnie krakowski spleen*,
nie chcę mi się żadnych kin.
Żaden Paryż, żaden Oscar,
w głosie mi pobrzmiewa troska.
I believe in mighty Poland**,
Martwią Niemcy, złości Holland.
By nie robić Dudzie wbrew,
będę siedział gdzie mój chlew!
Nadal będę w trudzie, znoju,
grzebał się w tym polskim gnoju.
Kręcił świńskim, wstrętnym ryjem,
cieszył się, że dobrze żyję!
Na kolejne cztery lata
przygotuję się na bata!
Za to mi świniopas Ziobro
da do chlewa wszelkie dobro!
Lecz ja nie chcę żyć z tym spleenem,
klin pisowski zbiję klinem.
I by uciec z tej obory,
pójdę wkrótce na wybory!!!
* spleen ( czyt. spliin) – stan przygnębienia, złości, ponury nastrój
** wierzę w potężną Polskę