KLASYK NA (Ł)OSI

Chyba na końcówce zjazdu,

już w bardziej płaskiej części, wpadł mi pomysł nadgryzienia batona. Jakoś go wyjąłem, ugryzłem, ale za cholerę nie mogłem wetknąć do kieszonki. Wpychałem, wpychałem, w końcu wepchnąłem, ale na mecie okazało się, że kieszonka jest pusta. Jakiś miejscowy pies zeżre go i dostanie korby. Albo zagryzie inne psy, albo jak wściekły będzie obszczekiwał  kolarzy. Dobrze, że nie umieściłem w kieszonce telefonu i dowodu osobistego, bo poniósłbym kolejna stratę.

Czytaj dalej

Jeśli na skutek mrozów, jak grzyby po deszczu, „wylęgną się” dziury w asfalcie, kolejność ich łatania pozostanie nieprzeniknioną tajemnicą służb specjalnych. Mamy okazję przetestować to na „żywym ciele” styku ulic Ćwikłowej i Wzgórze. Ten „dwustyk” ozdabia sporej wielkości odkrywkowa brukowa łata,która funkcję spowalniacza. Rozciąga się miedzy dwoma szacownymi budynkami szkoły i kościoła i kpi sobie z połączonych sił nadprzyrodzonych i edukacyjnych. Nadaje ważnej, bądź co bądź arterii Pychowic, charakter zgoła prowincjonalny.

Czytaj dalej

Można powiedzieć, że gdy cały świat Zachodni obchodził  Walentynki, kraje bloku wschodniego przeżywały ( dosłownie) wzlot Walentyny Tiereszkowej. Ta kosmiczna historia początku lat 60-tych miała dalszy ciąg w szeregu piosenek, opiewających pierwszą kobietę w przestrzeni okołoziemskiej. To były, można powiedzieć…

Czytaj dalej
Powrót na górę